Plan jaki sami budowlańcy sobie narzucili jest nastepujący:
14.10.2014 - ocieplenie fundamentów XPSem, wylewka przy kominie. Dostawa 40 ton piasku na plac budowy
15.10.2014 - zasypanie fundamentów piaskiem i wyłożenie folią. Hydraulika
16.10.2014 - dostawa Pustaków 25 P+W, cementu i nadproży. Układanie pustaków
17.10.2014 - Układanie pustaków
Trudno mi jest wierzyć w tempo jakie utrzymują, bo sam mam zadyszkę szukając materiałów i pilnując dostawców ... jak tak dalej będzie to w przyszłym tygodniu będą już u nas ściany!!!!
Przedzierając się przez setki stron internetowych oraz forum muratora, gdzie wśród samowoli budowlanej, rad dobrych "wujków" i wszechobecnej dezinformacji, można wyłowić może ~1% ludzi znających się na technice grzewczej. Czytajac ich wywody na temat ogrzewania domu i skutecznej termoizolacji doszedłem do wniosku, że nie ocieplę fundamentów (bloczków) styropianem zwykłym jak radzili nasi budowlańcy, a XPSem.
Ich powielany z domu na dom sposób to na pomalowane bloczki (dysperbitem) styropian podłogowy zaciągnięty siatką, klejem a następnie dysperbitem.
Przeglądając dostępne materiały na rynku, zawsze widziałem styropian tradycyjny wykonany z kulek zespojonych ze sobą - i moim zdaniem tutaj tkwi diabeł - gdyż między te kulki, w spoiny bez problemu może wnikać woda. Tutaj pewnie odezwą się obrończy styropianu tradycyjnego ... wiem, że nie będzie to proces szybki, ale zawsze nastąpi. Klej nie będzie stanowił żadnej bariery dla wody, a dysperbitem nigdy nie uda się pomalować 100% powierzchni by była "wodoodporna". Dodatkowym problemem może być drobne uszkodzenie powierzchni dysperbitu/kleju/styropianu przez koparkę która będzie zasypywać fundament (to się dość często zdarza jak widziałem na innych blogach).
Mamy bardzo suchą działkę, pierwsza woda dopiero na 8 metrach ... a mimo to jeszcze w lato, jak zostawiłem na próbę w ziemi na głębokości 40 cm - folię/zawiniątko, a w niej kilka drobnych przedmiotów - po jednym dniu wszystko było wilgotne (bez opadów deszczu).
Od kilku już dni piękna pogoda, ok 19-23 stopnie, ponowy test - zakopujemy hermetyczne gniazdko elektryczne na noc na głębokości 30 cm ... ono też jest po odkopaniu mocno wilgotne.
Dla mnie wniosek jest dość oczywisty - bloczki osłonięte zwykłym styropianem non stop narażone są na wilgoć, a co dopiero myśleć o okresie jesień-zima, kiedy będzie lać i padać śnieg.
Pojechałem jeszcze do hurtowni materiałów zobaczyć styropiany mające w nazwie hydro, aqua, niebieski, zielony, itp ... moim zdaniem to dopiero jest naciąganie klientów :-)
Styropiany takie od podłogowych różnią się tym, że mają "naskórek" hydrofobowy czyli pokryte są w mniejszym lub większym stopniu substancją utrudniającą życie wodzie. Tylko co w chwili, kiedy ten "naskórek" się celowo (konieczna obróbka budowlańców, docinki) lub przypadkiem zniszczy ?
Wybraliśmy zatem wariant XPS, który z racji swoich właściwości, nie będzie już niczym osłonięty ani dodatkowo obrabiany. Rozwiązanie droższe, ale głowa spokojniejsza o ten fragment domu, który będzie stykał się z wodą non stop.